Chorowanie
czyli mama vs tata
Piątek a poranek jak w weekend. Spokojny, powolny. Tylko męża (i taty) nam brakuje. Bo my chorujemy. Tzn. wylądowałam w domu na zwolnieniu z Ukochanym Synem. Zawsze gdy Młody choruje...
Ten wpis został zamieszczony w kategorii z życia wzięte, posiada tagi kobieta, mężczyzna, dom, dziecko, mama, tata i był prawdziwy na dzień 21 Październik 2016
przeczytaj więcej o "Chorowanie"...