okruchy codzienności
czyli zwyczajność smakuje...
Siedzę i czekam na kuriera, który ma mi przywieźć kawę, moja ulubioną. Ukochany Syn śpi, odpłynął o 10:15, ale to wcale nie jest dziwne, skoro od 4 jest na nogach....
Ten wpis został zamieszczony w kategorii relaks, literatura, dzieci, z życia wzięte, posiada tagi dom, dziecko, książki i był prawdziwy na dzień 4 Czerwiec 2014
przeczytaj więcej o "okruchy codzienności"...