::: MENU :::

wiosennie

nienastrojowo

spring

No i mamy wiosnę, nie tylko kalendarzową.
Pogoda zaczyna nas rozpieszczać. Słońce zdecydowało się wyleźć na niebo i rozgościło się na nim całkowicie. Nie wiem jak w innych miejscach, ale u mnie ani chmurki…

Niedziela. Powinno być leniwie. A tymczasem pranie się już powieszone. Kuchnia posprzątana. Zupa Dziecku ugotowana. Mieszkanie odkurzone. Dziecko spać położone. Kawa wypita, a raczej pochłonięta. A ja marzę o rowerze… Może uda mi się dziś wyskoczyć choć na chwilę.

Poza tym co jak co, ale chorujące dziecko wali w czachę. Może z czasem będę podchodzić do tego inaczej, bardziej na luzie, ale kiedy widzę jak się Bąbel męczy, to psychika mi siada. Wiem, to nic nowego, w końcu dzieci to słaby punkt każdej matki. Nie odbiegam, widać, od norm.

I to tyle. Chciałam się tylko trochę pożalić.
Ale wiosna… ta wiosna piękna poprawia mi humor. I nawet nabyłam sobie zielone rajstopy. W klimacie wiosennym już jestem totalnie.

Ten wpis został zamieszczony w kategorii dzieci, z życia wzięte, posiada tagi kobieta, dom, dziecko, wiosna, rower i był prawdziwy na dzień 30 Marzec 2014

Komentarze do wpisu

Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej strony.

Komentarze w kanele RSS dla tego wpisu | Subskrybuj kanał RSS dla całego serwisu