::: MENU :::

Perfect morning

Dawno takiego nie miałam.

child pencils

Wczoraj był intensywny dzień. Ukochany Syn odpuścił spanie o normalnej porze popołudniowej, potem za to odpłynął na krzesełku rowerowym. I chyba musiał odespać te wczorajsze niedostatki snu, bo dziś rano spał i spał, i spał…
Za to matka – wybitnie nietypowo jak na sowę – obudziła się o 5:30 i zastanowiwszy się przez moment doszła do wniosku, że spać już jej się nie chce, więc pora wstać bo leżeć tak w łóżku to na nic.
Wyskoczyłam więc z pościeli. Choć raczej trafniejsze byłoby określenie „wygramoliłam się”…
Pobawiłam się w idealną nieżonę – czyli konkubinę i zrobiłam OMD kanapki do pracy. Następnie zrobiłam sobie kawę i przeczytałam do końca książkę – rozmowę z Danutą Stenką (polecam gorąco!) co nastąpiło dość szybko, bo byłam już na finiszu. Potem przeczytałam opowiadanie „Twarz w tłumie” i powiem, że spodziewałam się czegoś więcej po nazwisku „Stephen King” na okładce.
No nieważne, szybko poszło, bo krótkie było.
Z kawą posiedziałam przez chwilę przy komputerze.

Ach, błogostan normalnie.
Kawa i ja. I cisza, błoga cisza. Bez tv. Kawa. Książka. Trochę kompa.
Urody tej chwili  (która trwała nie za krótko, ale też nie za długo, żeby się matka nie przyzwyczaiła za bardzo…) dodał tupot małych nóżek, które „przyniosły” moje dziecko z sypialni. Rozespane, słodkie i od razu chwytające za książkę. Cóż. Nieodrodny Syn swojej matki. :-)

A tak poza tym to dziś jest Światowy Dzień Sprzeciwu wobec bicia Dzieci.
Ja się sprzeciwiam, zdecydowanie.
Wiem, że wielu dorosłym wydaje się to nieszkodliwe, a wręcz pożądane wychowawczo. Ale tak nie jest. Bicie dzieci nigdy nie odnosi oczekiwanego skutku – na pewno nie długofalowego. Jest li i jedynie rozładowaniem emocji rodzica. Wyrazem jego bezradności. Bicie nie prowadzi do dobrego. Bicie dzieci prowadzi do wychowania dzieci, które będą biły inne dzieci. Pani w przedszkolu zwróci uwagę rodzicom, a rodzice ukażą dziecko bijąc je… I znów. Spirala przemocy. Błędne koło.
Bicie nie jest dobre. Przemoc nie jest dobra. A zwłaszcza przemoc skierowana do tych najmłodszych, tych, którzy nie mogą się bronić.
Przemoc wobec dzieci to w moim mniemaniu bestialstwo.
Łatwiej uderzyć niż usiąść, porozmawiać, wysłuchać. Łatwiej bo szybciej. Ale na pewno nie lepiej.

A teraz czas na spacer z moim brzdącem, który właśnie usiłował zjeść niebieską kredkę.

 

Ten wpis został zamieszczony w kategorii kobieta, relaks, posiada tagi kobieta, dziecko, książki i był prawdziwy na dzień 30 Kwiecień 2014

Komentarze do wpisu

Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej strony.

Komentarze w kanele RSS dla tego wpisu | Subskrybuj kanał RSS dla całego serwisu