o płaskim brzuchu

Myślę sobie, że nie do końca rozumiem, co chodzi z tym zamieszaniem wokół brzucha Anny L. Media niemal oszalały. Kto żyw zabiera głos w tym temacie. Pudelek, plotek, onet, gazeta, facebook… gdzie nie spojrzysz widzisz tam brzuch wyżej wymienionej. A to piękny brzuszek. A to facet nie potępiający AL, lecz dodający otuchy kobietom po porodzie – i nagle wszyscy go kochają. A to papparazzo dowodzi, że jednak Anna L. nie ma super płaskiego brzucha i leje się hejt, że fałsz, że po co. Etc.

Wydawało mi się, że to normalne: jedne kobiety po porodzie dochodzą do formy po odliczeniu do trzech, inne borykają się z tym dłużej. To proste: tak jak w przypadku dzieci - wszystko jest kwestią bardzo indywidualną. Tego mnie nauczyło rodzicielstwo (oprócz stada innych rzeczy, oczywiście). Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i nie należy porównywać go (co i tak matki czynią) do innych dzieci. Tak samo z formą. Jedna kobieta stanie na nogi po porodzie po miesiącu i będzie szczebioczącą matką Polką z perfekcyjnymi paznokciami, a inna 3 lata po powitaniu na świecie swego ukochanego potomka będzie wciąż witała o poranku oponkę na brzuchu i biodrach. Samo życie. Ludzkie w dodatku
Wypadałoby się ogarnąć i dać spokój Annie L. Zasłużyła sobie na super brzuszek. Jest sportsmenką, kobietą od zawsze aktywną fizycznie, wiec ja się absolutnie temu nie dziwię. Gratuluję. I tyle.
Nie zazdroszczę. Nie hejtuję.
I wydawałoby się, że kobiety powinny to wiedzieć. Olać płaski brzuszek wyżej wymienionej, może nawet pogratulować, może trochę powzdychać po cichu, że szkoda, że ja nie zaczęłam ćwiczyć wcześniej, zamiast wieczorami pożerać czekoladę i żeberka, licząc, że samo karmienie piersią wystarczy, aby kilogramy zniknęły.

Ale powiedzmy sobie szczerze: jak kobiety mają to wiedzieć, jak mają być przekonane że normalne jest posiadanie brzuszka pociążowego, że trzeba sobie dać czas, kiedy media wokół bombardują je obrazem idealnych ciał. Zewsząd. Reklamy, artykuły, instagram, celebrytki, gwiazdy. Co więcej - wszędzie pełno jest porad typu:
Trening na plaski brzuch.
Plaski brzuch w 3 tygodnie.
Idealne ciało w miesiąc.
Wykonuj ten trening codziennie a za miesiąc będziesz miała plaski brzuch.
Smukle nogi dzięki tylko 3 ćwiczeniom. 
itepe. itede.

Wchodzisz rano na fejsa, żeby trochę się odmóżdżyć i dostajesz obuchem w głowę. Bo nie masz płaskiego brzucha, a przecież powinnaś, Bo wszyscy tu krzyczą, że ten płaski brzuch i te szczupłe uda to konieczność, że inaczej nie jesteś piękna, że inaczej nikt nie będzie cię kochał.
Więc czytasz to przy porannej kawie. I głupiejesz. I machasz nogami wieczorem, zamiast się powoli w swoim tempie regenerować po masakrycznym wysiłku jakim jest poród.
Bo powiedzieli. Bo napisali. Bo ta i tamta to już 2 miesiące po porodzie w bikini na plaży etc.

Niestety czasami odnoszę wrażenie, że włączając internet, niektórzy ludzie wyłączają mózg. I walą po oczach hejtem, zawiścią, zamiast wziąć sitko i przecedzić to wszystko przez magiczną siateczkę półprawd, kłamstw i emocji.

Obudźcie się, Kobiety i dajcie sobie szansę na bycie sobą.
A nie kolejną perfekcyjną panią domu, Bóg jeden wie ile lat mającą, ale stylizującą się na nastolatkę. A nie kolejną Anną L. czy Anną M. czy Natalią S. albo jeszcze kimś innym kto mnie w ogóle nie obchodzi i Ciebie w sumie też nie. 
Spójrzcie dookoła siebie, popatrzcie na prawdziwe kobiety, ze zmarszczkami, niewybotoksowane, z odrostami i nieidealnym ciałem, bez tysiąca opiekunek na zawołanie, pracujące od 9 do 17 i kosztem swego brzucha kradnące czas na chwile z dzieckiem. Nie wyłączajcie mózgu. Dajcie mu szansę. I sobie też.

***zdjęcie pochodzi z serwisu freeimages.com