::: MENU :::

o odpieluchowaniu

słów kilka

kiddo

Co jest potrzebne, żeby odpieluchować Dziecko?
Na pewno Dziecko.
A oprócz tego:
- spory zapas majtasów (najlepiej z ulubionym przez Dziecko motywem graficznym)
- podobnej ilości lub nawet większy zapas ubrań – chodzi głównie o dolne części garderoby.
- proszek do prania
- sprawna pralka
- nocnik lub nakładka na sedes
- konsekwencja i wsparcie.

To, co najważniejsze to: kiedy podejmiecie decyzję o odpieluchowaniu swojego Dziecka, to konsekwentnie się jej trzymajcie. I tak, to jest Wasza decyzja. Pewnie, każda matka chciałaby mieć dziecko, które przesypia całą noc, grzecznie wszystko zjada, nie płacze, odstawia się (samo!) od piersi akurat wtedy kiedy mama wraca do pracy i samo podejmuje decyzję, że od dziś nie będzie sikać w pieluchę. Może gdzieś takie dzieci istnieją. Moje takie nie jest na pewno.
Z perspektywy czasu myślę sobie, że 1,5 roku to jest minimum wiekowe do nocnikowania. Ale jeśli Twoje Dziecko ma 1,5 roku i wciąż biega w pieluszce, nie obwiniaj się o to. Ma do tego pełne prawo. Jeśli Twoje Dziecko ma 2 lata i jeszcze nosi pieluchę, też się nie biczuj. Jeśli ma 2,5 roku… o!… warto już pomyśleć o tym, by nocnik stał się codziennością.

Jak pisałam: decyzja. Jak już podejmiecie tę decyzję to niech się pali i wali, ale nie poddawajcie się. Wiem, że łatwiej z pieluszką, że szybciej, czyściej (wbrew pozorom), że nie ma tyle prania, ale nie, nie ma, że boli, nie ma że śmierdzi, nie ma że łatwiej. Pomyślcie o tym, jak później będzie fajnie: bez pieluch, bez tylu wydanych pieniędzy na pieluchy i wreszcie – Wasze Dziecko mówiące „mamo siusiu!” i prowadzące Was za rączkę do łazienki (bo w końcu ktoś zapalić światło musi, z całą resztą sobie poradzi).

Fajnie jest jeśli macie wsparcie – w małżonku, małżonce, w przyjaciołach, w paniach ze żłobka czy przedszkola. Przyznam, że u nas to odegrało ogromna rolę. Bo działania musza być skoordynowane. Wy pilnujecie w domu, panie w przedszkolu / żłobku. I dziecko się nauczy, zakuma o co chodzi i wtedy zobaczycie jaka to frajda i dzika satysfakcja.

I nie ukrywam, że będzie momentami słabo. Że będziecie tęsknym wzrokiem spoglądać na pieluchy, zwłaszcza gdy w majtkach trafi się mega kupsko albo gdy takie mega kupsko wypadnie z tychże majtasów prosto na podłogę, albo gdy jeszcze na dodatek wdepniesz to wypadnięte kupsko albo wdepnie w nie Twoje Dziecko. Och, takie sytuacje są normalne. I takie chwile zwątpienia są całkowicie normalne. Ale ważne jest żeby się nie poddać.
I pamiętajcie – robicie to nie tylko dla siebie i dla swojej wygody. Przede wszystkim robicie to dla Waszego Dziecka.

***zdjęcie pochodzi z serwisu freeimages.com

 

Ten wpis został zamieszczony w kategorii dzieci, z życia wzięte, posiada tagi dziecko, codzienność i był prawdziwy na dzień 13 Maj 2015

Komentarze do wpisu

Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej strony.

Komentarze w kanele RSS dla tego wpisu | Subskrybuj kanał RSS dla całego serwisu