nowy mieszkaniec

No i mamy nowego mieszkańca. Wczoraj przyjechał do nas brat Peppy*, z miejsca pokochany przez Syna. Z miejsca również ukochany przez kocura, który w nocy wykradł brata Peppy z łóżeczka i postanowił go wytarmosić czule po swojemu.
A dziś brat Peppy odprowadził Syna do przedszkola i pojechał z mamą do pracy, żeby po południu odebrać Dziecko z przedszkola. Porządek musi być.
Cash zapewne będzie niepocieszony.
;-)

Spokojnego wtorku! (nad moim czuwa mała pluszowa różowa świnka, jak widać na zdjęciu ;-)

*George jest trochę za trudny do wymówienia… (dla Smyka, oczywiście)