::: MENU :::

dzień jak co dzień

a jednak nie do końca

boy

A to za sprawą faktu, że Ukochany Syn skończył dziś 18 miesięcy. Niezła „rocznica”. A raczej półrocznica. Albo połtorarocznica.
W każdym razie dzień dzisiejszy mija nam normalnie, bez wielkiego świętowania. Jak zwykle była porcja porannego tarzania się po łożku zaraz po przebudzeniu, poranne czułości, było śniadanie, zabawa, czytanie, spacer... Czyli dzień mija całkiem normalnie.
Tylko matka się nadziwić nie może jak ktoś tak niemal doskonały stał się jej (po części) udziałem. I mimo tych słabszych dni (one są, nie zaprzeczam) to doświadczam czegoś tak niesamowitego, że nie jestem w stanie tego opisać słowami. Macierzyństwo zmienia wszystko. Po prostu. Jeśli ktoś się spodziewał, że będzie łatwo, to się pomylił. Nie jest łatwo. Ale jest to najpiękniejsze wyzwanie w moim życiu.

Ten wpis został zamieszczony w kategorii dzieci, posiada tagi dziecko, okazja i był prawdziwy na dzień 7 Marzec 2014

Komentarze do wpisu

Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej strony.

Komentarze w kanele RSS dla tego wpisu | Subskrybuj kanał RSS dla całego serwisu