::: MENU :::

Daj włos

ja już! (prawie)

dajwlos

Jest Majówka. Nie mogłam się doczekać, choć w sumie nie ma wielkiego halo, bo 1 maja wypadł w piątek, więc wiadomo. Ale jednak, dzika radość jest, bo nie ma jak 3-dniowy weekend, prawda?
Burze poszły sobie na północny wschód, u nas dziś słońce. A u mnie zmiana. Radykalna dość.
Wybrałam się rano do fryzjera i w końcu obcięłam włosy. !!!

Tak, wiem, takie kłaki długie, po co ścinałam, ale ale.
Zapuszczałam włosy od dawna i miałam cel, zaprzyjaźniłam się w głowie z ideą fundacji Rak’n’Roll – „Daj włos” i po to chciałam mieć długie włosy – żeby za chwilę znów mieć krótsze. Ale przede wszystkim po to, by komuś pomóc. Fundacja Rak’n’Roll zbiera włosy, żeby móc z nich przygotować peruki swoim podopiecznym czyli walczącym z rakiem.
Pomóc można w różny sposób, wspomóc finansowo fundację, kupić fanty fundacyjne, a także oddać włosy.
Dziś usłyszałam, że peruka z naturalnych włosów to średni koszt ok 5 tys zł. Jakby chorujący nie mieli dość wydatków.
O akcji „daj włos” można poczytać tu : http://www.raknroll.pl/co-robimy/programy/daj-wlos/

Moje kudły zostały ścięte, warkocz schnie i w poniedziałek pojedzie do fundacji.
Zachęcam wszystkich, którzy mogą, by pomogli. Bo warto!

Przyznam, że sądziłam, że będzie mi szkoda, w końcu włosy były już do pasa, fajnie wyglądały… Wiadomo, lans. Ale nie. Wraz z cięciem przyszła radość. Że mogę pomóc. Dla mojej psychiki też to dobrze zrobiło, w końcu kobiety lubią czasami coś zmieniać w swoim wyglądzie, prawda? Więc siedziałam na tym fotelu i w środku cieszyłam się dziko.
A potem przyszedł do salonu mój Ukochany Syn i … nie poznał własnej matki! Głos słyszał, ale nijak nie mógł dopasować osoby.

Dziękuję bardzo salonowi fryzjerskiemu u Pani Agnieszki i przede wszystkim Pani Basi, która profesjonalnie ścięła mi włosy, a potem uległa małemu manipulantowi - czyli mojemu Synowi i wyczarowała mu super fryzurkę!

 

Ten wpis został zamieszczony w kategorii kobieta, z życia wzięte, posiada tagi kobieta i był prawdziwy na dzień 2 Maj 2015

Komentarze do wpisu

Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej strony.

Komentarze w kanele RSS dla tego wpisu | Subskrybuj kanał RSS dla całego serwisu