::: MENU :::

Carpe diem

jutra nie ma

walking together2

Chodziło mi dużo rzeczy po głowie – nie w sensie fizycznym, rzecz jasna. Duże tematów, dużo pomysłów. Dużo wszystkiego. W związku z brakiem czasu, nie napisałam tu nic. A potem mój tata miał wypadek i nagle wszystko stało się nieważne i straciło na aktualności. Środek ciężkości przesunął się gdzieś indziej.
Skończyło się słabo. Właśnie pochowałam tatę.
Przez ostatnie dni nie miałam nawet okazji zapłakać tak porządnie, bo byłam w ciągu załatwiania wszystkiego.
Ale kiedy tak biegałam po moim rodzinnym mieście, pięć razy z rzędu odwiedzając Urząd Stanu Cywilnego, szukając restauracji na stypę, kiedy dzwoniłam po rodzinie, kiedy właśnie ugrzęzłam w formalnościach i innych, to dotarło do mnie jedno.

ŻYCIE. To ono jest ważne.

Pewnie każdy natyka się na artykuły, zdjęcia, teksty, memy nawet, które przypominają – żyjcie. Tu i teraz. Bo to jest ważne, nie jutro, nie pojutrze, nie za miesiąc albo rok. Dziś. To jedyne, czego możemy być pewni.

Mój tata miał plany. Chciał pojechać w Polskę, zwiedzać, zakupił już kilka sprzętów na tę okoliczność… Nie wyruszył. Trudno mi powiedzieć na co czekał, na ładniejszą pogodę może. A może na dodatkową kasę. Może na coś jeszcze. Nie wiem. Nie zrobił tego. Podobnie jak wielu innych rzeczy, o których wiem, że ich pragnął. Bo czekał. Na lepsze jutro. Na bardziej sprzyjające okoliczności. Na jeszcze coś, o czym nie mam pojęcia.
Ale nie ma lepszego jutra. Nie ma. Jest tylko to dziś, które znamy, mamy i możemy je poczuć. Doświadczać go. Nie warto czekać na nie wiadomo co. Nie warto czekać na to wiecznie lepsze jutro, bo ono może nigdy nie nadejść, tak jak nie nadejdzie już dla mojego taty.

Nieważne, czy jesteś młody czy stary, jest tylko dziś. Nieważne czy masz lat 18 czy 40. Jest tylko dziś. I to dziś jest najlepszy czas, by żyć i cieszyć się życiem.
Młody powie : „ja mam całe życie przed sobą, nie muszę się spieszyć” , stary się dołuję „ja już jestem na końcówce, gdzie mi szaleć, za marzeniami gonić”, „marzenia są dla młodych”… itp.
A ja Wam powiem „Figa z makiem”. Marzenia są dla wszystkich i ŻYCIE jest dla wszystkich. Więc warto żyć, więc warto sięgać po życie, smakować. Nie trzeba mieć milionów, by cieszyć się życiem. Nie trzeba mieć kokosów, by być dobrym i by dostrzegać drugiego człowieka obok. Nie trzeba być super przystojniakiem z wypakowaną klatą lub super modelką, by być kochanym. Nie trzeba niczego specjalnego, by być dla drugiego człowieka. By żyć.

Mamy tylko dziś, by kochać, by dziękować, by płakać, by cieszyć się, skakać, tańczyć, czytać, spacerować. Mamy tylko dziś, by powiedzieć „kocham”. Nie czekaj z tym, żeby nie żałować, że tego nie powiedziałeś. Nie czekaj z tym, wszystkim, co chcesz powiedzieć, bo jutro może być za późno.

Nie czekaj na jutro, by żyć naprawdę.
Bo to wyczekane i wypieszczone w myślach jutro może nigdy nie nadejść.
Carpe diem.

Ten wpis został zamieszczony w kategorii z życia wzięte, rodzina, posiada tagi życie, śmierć i był prawdziwy na dzień 17 Czerwiec 2016

Komentarze do wpisu

Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej strony.

Komentarze w kanele RSS dla tego wpisu | Subskrybuj kanał RSS dla całego serwisu