::: MENU :::

Być Kobietą...

i być sobą!

woman1

Kiedyś na pewnym popularnym portalu internetowym trafiłam na tekst o tym, czego (wg mężczyzn) nie powinny robić dojrzałe kobiety – chodziło o strój, fryzury etc. Wspominam ten artykuł z rozczuleniem. Panowie bowiem stwierdzili, że kobiety dojrzałe (w ich mniemaniu po 30-tce) nie powinna nosić rozpuszczonych włosów. Sukienki i spódnice to tylko za kolano. Szorty? Zapomnij kobieto! Legginsy? Zgiń przepadnij siło nieczysta!

I takie tam…
Śmiać mi się chce tym bardziej, że mężczyźni lubią rozpuszczone włosy u kobiet. Lubią tez krótkie spódnice, bo przecież fajnie jest zawiesić na „czymś” oko.
Takie to męskie przewrotności.

Nie ulegam takim. Dodam, że jestem dojrzałą kobietą. A jakże.
Ostatnio polubiłam spódnice przed kolano. W mojej garderobie są i legginsy. A fryzjer zalecił noszenie rozpuszczonych włosów.
Ale nieważne zalecenia, ważne to jak się sama czuję w danym stroju czy uczesaniu.
Czasami mam wrażenie, że za bardzo ulegamy stereotypom i temu wszystkiemu, co jest nam kładzione w głowę w telewizji, prasie, internecie. I po co? Czy nasz wewnętrzny głos nie wystarczy? Nie muszę być idealna jak laski w necie czy roznegliżowane panie w reklamie (ponadto one wszystkie są retuszowane, tylko o tym się nie pamięta tonąc w zachwytach).
Jestem jaka jestem i jeśli czuję się ze sobą dobrze, to nic nikomu do tego. Nie zamierzam słuchać panów z ich dziwacznymi poglądami tym bardziej przeczącymi ich myślom. I jeśli komuś przeszkadza jak wyglądam i się noszę, to cóż, niech odwróci głowę w inną stronę.
Ja zamierzam być sobą, bo jeśli będę udawać kogoś innego, to istnieje duże ryzyko, że w końcu zapomnę kim tak naprawdę jestem…

 

Ten wpis został zamieszczony w kategorii kobieta, posiada tagi kobieta, mężczyzna i był prawdziwy na dzień 20 Marzec 2014

Komentarze do wpisu

Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej strony.

Komentarze w kanele RSS dla tego wpisu | Subskrybuj kanał RSS dla całego serwisu