::: MENU :::

bo pisanka

musi być

pisanka

No i jest, ta pisanka.
Własnoręcznie zrobiona przez mego męża, pod dyktando Ukochanego Syna.

Przyznam się Wam, że marzą mi się co roku piękne pisanki, wielokolorowe, misternie woskiem malowane... Takie pisanki, jakie na cudnych zdjęciach widzimy.
Nasza pisanka - na razie jedyna - została stworzona przy pomocy pisaków / mazaków i nie ma nic a nic z misternych wzorów. Ale i tak jest piękna.

Mamy więc kolejne święta za pasem. Nie dajmy się zwariować myciu okien i szorowaniu fug w łazience. Nie przyjdzie żadna pani w białych rękawiczkach. Zapomnijmy o bolącym kręgosłupie i niedospanych nocach, bo jutro rano wszystko musi być tip top. Warto pamiętać,że to ludzie są najważniejsi w świętowaniu. Pomiędzy gotowaniem jajek i zdobieniem mazurków, daj sobie chwilę oddechu. Nie musi być mazurków 100, pisanki nie muszą być jak spod igiełki, a Ty nie musisz padać na nos ze zmęczenia, bo tyyyyle trzeba było przygotować.

Spokojnego czasu świątecznego i nie tylko tego świątecznego.
Zdrowi bądźcie, radujcie się swoimi bliskimi i bądźcie wdzięczni za to, co jest Waszym udziałem.
Howgh.

Ten wpis został zamieszczony w kategorii wypoczynek, relaks, posiada tagi święta, życie, rodzina i był prawdziwy na dzień 4 Kwiecień 2015

Komentarze do wpisu

Komentarze

Jeszcze nikt nie skomentował tej strony.

Komentarze w kanele RSS dla tego wpisu | Subskrybuj kanał RSS dla całego serwisu